Kotek - pacynka ma już około 30 lat. Przebył ze mną długą drogę w mojej karierze zawodowej. Zwykle "rozmawiał" z Pierwszakami, bawił się z nimi, a potem to dzieci niecierpliwie czekały na swoją kolej, aby mogły założyć go na rękę i odgrywać wymyślone role. Zawsze cieszył się radosnym powitaniem. Na jego widok klasa wyciszała się i uważnie słuchała opowieści. Często wykorzystywałam pacynkę do przekazywania ważnych wiadomości i wtedy miałam pewność, że dzieci uważnie słuchają.
Wykonałam go własnoręcznie od podstaw. Najpierw wymodelowałam głowę z plasteliny, następnie okleiłam model kilkoma warstwami kawałków gazet smarowanych grubo gotowanym klajstrem (klej z mąki pszennej). Po wyschnięciu i stwardnieniu klejowej warstwy, wycięłam z tyłu głowy otwór, przez który usunęłam ze środka plastelinę. Potem nałożyłam wycięty kawałek na swoje miejsce i dałam jeszcze kilka warstw papieru, aby zamaskować wycinany otwór. Po dokładnym wysuszeniu klejowej warstwy, przystąpiłam do malowania głowy kota. Dla utrwalenia takiej pomocy dydaktycznej, konieczne było polakierowanie całej pracy. Kolejnym etapem było uszycie ubranka i przymocowanie go do głowy. Z czasem pacynka była wielokrotnie poprawiana. Kotek jest trochę zniszczony, ale nadal zaciekawia dzieci. Warto zobaczyć też:
0 Comments
Uszycie serduszka nie jest już dla trzecioklasistów żadną trudnością. Tym razem szyliśmy fastrygą, łączyliśmy dwie warstwy filcu w kształcie serca. W trakcie szycia, między warstwami dodawaliśmy kolorowe kawałki filcu, które następnie pocięliśmy na drobne paseczki tworzące frędzelki. Przed całkowitym zszyciem, wkładamy do środka watę lub dowolny wypełniacz. Gotowe serduszka można też dowolnie ozdobić.
Warto zobaczyć też: |
Twórca
Helena Trela - nauczycielka z wieloletnim stażem. Kategorie
Wszystkie
|
Plastuś